Zdecydowana większość śmieci produkowanych przez Polaków niestety nie podlega utylizacji, lecz zalega na wysypiskach. Wypadamy pod tym względem bardzo źle na tle Unii Europejskiej.
W wielu krajach UE zaledwie kilka procent śmieci trafia na wysypiska i nie podlega recyklingowi. W Polsce - ponad 80%. Wpływa to na zanieczyszczenie atmosfery, wód gruntowych, co z kolei wpływa na złe warunki do życia, złe samopoczucie. Pośrednio może się nawet przyczyniać do skrócenia długości życia!

W krajach Europy Zachodniej procesowi recyklingu, czyli odzyskiwania materiałów do wtórnego wykorzystania, podlegają nie tylko najpowszechniejsze materiały, takie jak plastik, szkło, makulatura czy gruz (wykorzystywany niejednokrotnie na budowach dróg czy przy utwardzaniu fundamentów). Wykorzystywane są też różnego rodzaju inne śmieci, pozornie nie nadające się do przetworzenia.

W wielu krajach funkcjonują specjalistyczne zakłady, w których nie tylko spala się śmieci, ale także na różne sposoby je się niszczy, uzyskując z nich choćby energię. Polska powinna wziąć z tego przykład i zacząć budować więcej tego rodzaju zakładów, zajmujących się recyklingiem śmieci.